Opowieści mają dar przekazywania bogatego przesłania, prowadzenia do wielu wniosków. Jakie znaczenie niesie dla Ciebie ta opowieść?*

Pewien wędrowiec wędrował przez rozległą, odludną krainę. Po wielogodzinnym marszu, gdy słońce stało wysoko a pragnienie zaczęło dokuczać ujrzał na horyzoncie farmę. „Dzięki Bogu!” – pomyślał- „Nareszcie jakiś człowiek na tym pustkowiu. Zajdę do niego, poproszę o coś do picia, a może usiądziemy jeszcze na werandzie i porozmawiamy, zanim znów pójdę dalej”. I wyobraził sobie, jak to będzie pięknie.

Kiedy był już bliżej, zobaczył, że farmer krząta się w ogrodzie przed domem. Zaczęły go nachodzić wątpliwości: „Prawdopodobnie ma dużo pracy, a gdy mu powiem, co bym chciał, będę mu się naprzykrzał; a on mógłby pomyśleć, że jestem bezczelny”. Gdy podchodzi do bramy ogrodu, tylko macha farmerowi i przechodzi mimo.

Farmer z kolei widział go już z daleka i cieszył się: „Nareszcie jakiś człowiek na tym pustkowiu! Mam nadzieję, że przyjdzie do mnie. Wtedy wypijemy coś razem, a może usiądziemy jeszcze na werandzie i porozmawiamy, zanim pójdzie dalej”. I wszedł do domu, żeby już schłodzić napoje.

Kiedy zobaczył, że obcy się zbliża, również on zaczął wątpić: „Na pewno się spieszy, a jak mu powiem, co bym chciał, będę się mu naprzykrzał; i mógłby pomyśleć, że mu się narzucam. Ale może chce mu się pić i sam przyjdzie. Najlepiej wyjdę do ogrodu przed domem i będę udawał, że się krzątam. Tam mnie na pewno zobaczy i jeśli rzeczywiście chce przyjść do mnie, to mi powie”. Kiedy obcy tylko pomachał i poszedł dalej swoją drogą, farmer powiedział: „Jaka szkoda”.

O czym jest ta opowieść? Co obrazuje? Co ze sobą niesie? Jaką prawdę głosi?

Wasze komentarze są dla mnie świadectwem, że czytacie, że do czegoś prowadzi to czytanie, że chcecie więcej, więc piszcie 🙂

 

*opowiadanie w (nieco zmodyfikowanej) wersji zaczerpniętej z książki Berta Hellingera „Listy terapeutyczne. Znaleźć to, co działa”, Jacek Santorski & Co, Warszawa 2004

0
    0
    Twój koszyk
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu