Poranek. Kawka, śniadanie, prasówka, słońce za oknem. Czas zająć się pracą, przed Tobą do wykonania kilka ważnych telefonów. I nagle pojawia się myśl, że trzeba zrobić porządek na biurku, że może lepiej najpierw poodpowiadać na e-maile, że jakiś dokument trzeba szybko sprawdzić. W międzyczasie „rzucimy okiem” na facebooka, twittera być może zostawiając kilka słów komentarza. Kiedy spoglądasz na zegarek, okazuje się, że trzy godziny minęły niepostrzeżenie.

Każdemu znane jest odwlekanie. Zwlekamy z zabraniem się do nowych rzeczy, zwlekamy z wykonaniem trudnego telefonu, zwlekamy z podjęciem ważnych rozmów niektórzy również zwlekają się z łóżka. Dlaczego tak się dzieje? Jak temu zaradzić? Poniżej znajdziesz odpowiedzi na pytania moich Klientów, którzy chcą zwiększać swoją efektywność, osiągać cele i odnosić sukcesy.

Planujemy, ustalamy i odkładamy na później, skąd taki mechanizm działania u człowieka?

Oto trzy obszary, z których każda może być przyczyną zwlekania

 

Wiążą się z nimi pewne mechanizmy działania

  1. Naturalnym instynktem istot żywych jest poszukiwanie prostych, nie wymagających zbyt dużo wysiłku rozwiązań. Zgodnie z tą zasadą, jeśli tylko znajdziemy pretekst do odłożenia zadania na później, będziemy je odkładać. Dzięki temu zyskujemy chwilę odpoczynku, pojawia się szansa, że zostaniemy wyręczeni lub zadanie się zdezaktualizuje.
  2. Nasza motywacja spada, kiedy znika nam sprzed oczu sens naszych starań, korzyść, jaką możemy uzyskać. Kiedy zapominamy o głównym celu, energia i chęć do pracy spadają. Łatwo nam podjąć się działania, gdy wiemy, że natychmiastowym skutkiem będzie zysk. Badania dowiodły, że znacznie więcej sukcesów odnoszą osoby, które potrafią działać w sytuacjach, gdy korzyść pojawia się z dużym opóźnieniem. Jeśli plan obejmuje długoterminowe działania na różnych płaszczyznach, odczuwamy zniechęcenie do realizacji niektórych z nich. Dzieje się tak dlatego, że brakuje nam gratyfikacji po kolejnych „małych krokach”.
  3. Nasza tendencja do prokrastynacji rośnie, gdy cel jest zbyt ambitny, zbyt błahy, zbyt odległy, za mało konkretny lub wreszcie mało dla nas ważny lub niespójny z przekonaniami. Trudno trzymać się planu, kiedy nie widzimy celu, kiedy przerasta on nasze możliwości albo nie jest wyzwaniem. Jeszcze trudniej pilnować ścisłej realizacji planu, kiedy jego realizacja powoduje zaburzenie równowagi w ważnych dla nas sferach życia.

 Co zrobić, żeby w końcu ruszyć z miejsca?

Sporo moich klientów mówi: „jak już zacznę, to jakoś idzie. Często jednak zabieram się za proste zadanie przez kilka godzin lub nawet tygodni!”. Wiedzą, że mogliby załatwiać pewne sprawy znacznie szybciej, zamiast blokować się i zatrzymywać na nich. Ruszenie z miejsca jest szczególnym momentem, w którym:

  • Podejmując pierwszy krok często rozpoczynamy cały „maraton” kolejnych zadań
  • Odczuwamy obawę przed niepowodzeniem
  • Podejmujemy aktywność, a więc tracimy bierność
  • Bierzemy na siebie odpowiedzialność
  • Tracimy możliwość wytłumaczenia braku sukcesu brakiem osobistego zaangażowania i pracy („też mógłbym to osiągnąć, ale mi się nie chciało”)
  • Odczuwamy lęk przed zmianą
  • Przeraża ogrom pracy

Jeśli któreś z odczuć jest Ci bliskie, wiesz, że realizacja Twojego celu jest zagrożona. Do startu zmotywuje Cię:

  1. Odpowiedź na pytanie: co Ci daje odkładanie „na jutro”? Jakie niesie konsekwencje?
  2. Wyobrażenie sobie tego, co osiągniesz, kiedy już ruszysz z miejsca. Jak tam będzie? Co jeszcze dzięki temu zyskasz? Co powiedzą inni? Jakie emocje Ci będą towarzyszyć?
  3. Jeśli już wiesz jaką ma wartość zaplanowane przez Ciebie zadanie pomyśl o pierwszym kroku. To pierwsze zadanie, od którego zaczniesz, to jedyna rzecz jaka powinna Cię teraz zajmować. Masz już spakowany plecak i buty na nogach. Czas ruszyć!

Druga kategoria sytuacji, w których zwlekamy wiąże się z całkiem inną przyczyną. Mamy tendencję do odkładania spraw „na później” kiedy są one dla nas drobne i błahe. Zapominamy o nich lub szkoda nam na ich wykonanie czasu. Warto zweryfikować znaczenie takiego zadania. Jeśli jest to nieistotna błahostka, której zaniedbanie nie ma dla nas zbyt wielkiego znaczenia, ani nie grozi przykrymi konsekwencjami możemy zrezygnować z jej wykonania. Jeśli natomiast to drobne zadanie jest elementem pomocniczym, niezbędnym  do osiągnięcia głównego celu, trzeba znaleźć dla niego miejsce i siły. Co pozwoli przejść do działania?

  • Zadaj sobie pytanie: czemu służy to zadanie? Do czego jest mi potrzebne? Jakiemu większemu celowi służy?
  • Każdego dnia wyznacz sobie 30 minut na załatwianie „drobnostek”
  • Twórz na bieżąco listę drobnych zadań i skreślaj te załatwione
  • Wykonuj je „po drodze”, dobrze wpleć w swój grafik
  • Nadaj im dodatkowy sens, np. niech się staną formą przerwy, zadania wymagające ruchu potraktuj jako formę sportu etc.

Z pewnością z czasem wypracujesz taki sposób podejmowania działań, który będzie gwarantował szybkie rozpoczynanie i sukces. Być może w zależności od rodzaju zadania będziesz stosował inne techniki.

Co okazało się skuteczne w Twoim przypadku?

Artykuł napisany dla magazynu Centrum Kreacji.

 

 

0
    0
    Twój koszyk
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu