Niejednokrotnie zdarza się, że mimo naszej dobrej woli nasze słowa ranią – nas samych lub innych. Słowa wypowiadane z dobrymi intencjami, zostają odebrane jako nieuprzejme lub nawet agresywne. Podstawową postawą pozwalającą na dobre porozumiewanie się jest współczucie. Za wzbudzenie zrozumienia i współczucia możliwe jest dzięki odpowiednim słowom. Dziś zapraszam Cię do uważnego przyjrzenia się słowom w kontekście rodzicielstwa.

Relacje z własnym dzieckiem należą do najtrudniejszych. Obwarowane są wieloma oczekiwaniami, przekonaniami, poczuciem obowiązku, niepewnością ale też troską i ogromną miłością. Na przestrzeni lat relacja ta wielokrotnie ulega diametralnym zmianom. Na każdym etapie rozwoju wymaga od rodzica dużej czujności i wielu umiejętności, nieskończonej cierpliwości i ogromnego zaufania do samego sobie i dziecka. Nie ma recepty na wszystkie trudności wychowawcze. Każde dziecko jest inne, każdy z nas-rodziców jest inny, a więc i każda relacja będzie wyglądała odmiennie.

Często rodzice opisują mi swoją sytuację i pytają „Co powinniśmy zrobić?”. Czasem podpowiadam technikę, która może zaskutkować w danej sytuacji. Takie techniki istnieją i bywają skuteczne. Każdy z rodziców z pewnością wypróbowywał wiele z nich. Istnieje jednak coś, co jest ponad technikami. Istnieją takie sposoby budowania relacji z dzieckiem, które okazują się zbawienne kiedy przychodzi bunt lub konflikt.

Co się dzieje, kiedy Twoje dziecko zachowuje się „niewłaściwie”? Być może czujesz złość, że „takie zachowanie” się pojawia. Albo boisz się, że sytuacja będzie się będzie powtarzać. Masz poczucie winy, że coś zrobiłeś/aś źle. Czujesz bezradność kiedy kolejne próby rozwiązania problemu nie przynoszą oczekiwanego skutku. Wypełnia Cię rozpacz i żal. Towarzyszy Ci złość, rozczarowanie i smutek.

Co robisz? Podejmujesz kolejne próby wpłynięcia na zachowanie dziecka. Z coraz większą niepewnością i brakiem wiary w skuteczność jakichkolwiek technik. Poddajesz się, by chwilę później zacząć działać ponownie.

Jaki jest efekt? Twoje emocje wypełniają Cię coraz bardziej. Od złości, poprzez bezradność po czułość i zatroskanie. Twoje dziecko wydaje się być głuche na Twoje prośby i argumenty. Czasem pojawia się chwilowa poprawa tylko po to, by problem wypłynął ponownie na wierzch z podwójną siłą.

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego mimo dobrych zamiarów, mimo łączących was ciepłych, bliskich relacji brakuje porozumienia? Jak sprawić, aby wzajemne zaufanie w dobre intencje, empatia oraz chęć współdziałania stały się skuteczną przeciwwagą dla codziennych nieporozumień? Odpowiedzią jest „Język Serca”, czyli komunikacja oparta na współodczuwaniu, uważnym słuchaniu i dążeniu do porozumienia. Porozumienie nie polega jednak na uzgodnieniu faktów, wymianie argumentów i znalezieniu kompromisu.

Porozumienie opiera się na autentycznym wzajemnym zrozumieniu. Rozpoczyna się ono gdy z empatyczną uwagą wsłuchasz się w emocje dziecka, dasz mu przyzwolenie na przeżywanie tego, co przeżywa. Potrzebować będziesz wyrozumiałości, cierpliwości oraz zdystansowania się od własnych emocji i oczekiwań. Być może dziecko czuje się niepewnie, odczuwa lęk, wstyd lub złość.

Niejednokrotnie zdarza się, że mimo naszej dobrej woli nasze słowa ranią – nas samych lub innych. Słowa wypowiadane z dobrymi intencjami, zostają odebrane jako nieuprzejme lub nawet agresywne. Podstawową postawą pozwalającą na dobre porozumiewanie się jest współczucie a wzbudzenie zrozumienia i współczucia możliwe jest dzięki odpowiednim słowom.

 

Porozumienie Bez Przemocy to model komunikacji, który oparty jest na wzajemnej empatii, zrozumieniu, wsłuchiwaniu się w potrzeby i wyrażaniu próśb. Jest to Język Serca. W kolejnych artykułach będę opisywać i przybliżać poszczególne jego aspekty.

Na Porozumienie Bez Przemocy (PBP) składają się cztery elementy:

  1. Spostrzeżenie. Wiele rzeczy dzieje się wokół nas. Część z nich jest dla nas miła, rozwija nas i ubogaca nasze życie, część z nich jest nam obojętna, a część jest nieprzyjemna, uprzykrza nam życie. Jeśli czyjeś zachowanie oddziałuje na nas zwróćmy uwagę na to, co robi, co mówi. Kiedy chcemy się do tego zachowania odnieść, niech nasza wypowiedź będzie pozbawiona osądu lub oceny: powinna być rzeczowym opisem tego, co spostrzegamy. Np. Franku, kiedy widzę 6 skarpet na podłodze i trzy pod szafą w kuchni…
  2.  Uczucie. Określmy to, co czujemy: czy pojawia się w nas złość,

wstręt, podziw, zdziwienie, lęk, smutek, rozbawienie, życzliwość, ból czy irytacja? Np. … jestem zirytowana…

  1. Potrzeba. Określamy własne potrzeby związane z tą sytuacją. Z czego wynika to uczucie? Jeśli w reakcji na jakieś zachowanie pojawia się w nas uczucie, to znaczy, że jakaś nasza potrzeba została spełniona (co wywołuje przyjemne uczucie) lub zaniedbana (wówczas pojawi się negatywne uczucie) Np. … bo chciałabym, aby w naszym domu panował porządek.
  2. Prośba. Określmy, co dokładnie może zrobić druga osoba, aby umilić nam życie, aby pomóc nam w zaspokojeniu tej potrzeby. Np. …Proszę zanieś te skarpetki do swojego pokoju lub wrzuć do pralki (przykład za: Rosenberg M., 1998).

 

Kiedy już nauczysz się formułować swoje spostrzeżenia, uczucia, potrzeby i prośby (zamiast koncentrować się na zarzutach, przytykach, rozkazach, na tym kto, co i dlaczego) nadejdzie czas na rozwijanie umiejętności przyjmowania takich wypowiedzi od innych oraz pomagania innym w formułowaniu swoich próśb i wysławianiu potrzeb. Skupienie na tych czterech obszarach podczas rozmowy wzbudza wzajemne zrozumienie i współczucie. Dzięki niemu  wychodzi na jaw to, co czuję, czego potrzebuję oraz co ty czujesz i czego potrzebujesz a także co możemy dla siebie nawzajem zrobić aby się wzajemnie ubogacić.

Dawanie sprawia przyjemność, napawa radością i dumą z tego, że dobrowolnie wzbogacamy życie innych. Dawanie i branie daje obopólną korzyść: jedna ze stron dostaje prezent, coś, co otrzymuje bezinteresownie i bez poczucia winy czy zobowiązania. Otrzymuje także sygnał że jest dla kogoś ważna i że jej potrzeby są zauważane. Druga strona otrzymuje wdzięczność i szacunek. Otrzymuje także przekonanie, że jest potrzebna, że ma wartości, których innym brak i którymi może się dzielić.

W dalszych częściach dokładniej opiszę model PBP, sposób komunikacji, który umożliwia dawanie i czerpanie, umożliwia zrozumienie i wzbudzanie w sobie stanu naturalnego współczucia, zrozumienia  i otwartości.

Naucz się, jak w PRAKTYCE stosować Język Serca.
Dwudniowy trening już w październiku!

*Na podstawie:  Marshall B. Rosenberg, Porozumienie Bez Przemocy, 1998, Wydawnictwo Jacek Santorski &Co

0
    0
    Twój koszyk
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu